Od jednej ze zwyciężczyń mojego pierwszego candy - blurbrue nete - otrzymałam już informacje, że przesyłka dotarła bezpiecznie, więc mogę pokazać Wam, co przygotowałam.
Na pierwszy rzut - zakładka. Podkleiłam haft białym filcem (trochę dla sztywności, ale i miękkości), do którego doszyłam dwa guziki i kokardkę.



Oprócz tego przygotowałam małe zawieszki, które miałyby element zainteresowań nagradzanych.
Zauważyłam, że bluebru nete ma blog poświęcony kuchni. Świetnie się złożyło, jakiś czas wcześniej znalazłam genialny wzór babeczek, więc mogłam wyszyć właśnie to.


Oczywiście, na pocieszenie w te szare i pochmurne dni jesienne dołożyłam jeszcze trochę endorfin w kostkach czekolady i witamin w żelkach ;)
Bardzo było mi miło tworzyć coś dla innych i jeszcze milej, gdy zobaczyłam swoja zadowolenia. Chyba będę częściej w ten sposób się bawić.