Nowy rok, nowe hafty
stycznia 23, 2016
Najpierw na tamborek wskoczył następny Pokemon - Charmeleon. Zaczęłam go już jakiś czas temu, znów jako przerywnik w większych wzorach i lekkie rozluźnienie.
Kolejny schemat to bardzo popularna wśród blogerek Orchidea autorstwa Veronique Enginger. Chcę podarować ją mojej babci, która nauczyła mnie podstaw haftu. Na razie mam jedynie niewielki fragment, jak widać poniżej.
Co więcej, postanowiłam wyszyć ją na lnie, po raz pierwszy - Permin of Copenhagen, Len obrazkowy 25 ct. W zamierzeniu ten kawałek materiału miał posłużyć do zupełnie innego celu, ale jako jedyny spełniał wymagania powierzchniowe, a nie chciałam czekać z zamawianiem.
Muszę przyznać, że efekt jest świetny. Mam wrażenie większej autentyczności haftu - krzyżyki nie są takie równe, nitki także różnią się, zwracam też wzmożoną uwagę czy muliny nie będzie widać na prawej stronie (bardzo prześwituje). Następnym razem wybiorę jednak gęstość 32 ct lub podobną, powinno mi być wygodniej.
Do zobaczenia następnym razem, postaram się częściej pokazywać postępy prac :)
4 komentarze
Miłego wyszywania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOrchidea jest piękna! Ale ja swoją przygodę z zielnikiem zacznę od ciemiernika :-)
OdpowiedzUsuńTeż jest śliczny. U mnie zadecydowała intensywność barw płatków orchidei. No i pamiętam, że przyszła właścicielka haftu zawsze miała te kwiaty w ogródku :)
Usuń