Ivysaur - #2
czerwca 20, 2015
Prace nad Ivysaurem postępują. Choć nie byłabym chyba sobą, gdyby nie kolejna pomyłka. Musiałam spruć plamę średniozielonego koloru, za blisko ja wyhaftowałam (widać kilka powiększonych oczek na prawo od pyska). Ech...
Trzy razy upewniałam się, czy to na pewno ten punkt, ale widać moja koncentracja jest w kawałkach, które dopiero może pozbieram i skleję ćwicząc wymagający cierpliwości haft.
0 komentarze