Venusaur #2
czerwca 30, 2015
Raport z postępów nad Venusaurem, trzecim z kolei Pokemonem. W raporcie: powtórka wpadki z doborem kolorów...
To klątwa zbyt małego doświadczenia. Na zdjęciu powinny być widoczne dwa odcienie morskiej zieleni: jaśniejszy i ciemniejszy. Kombinowałam z tabelą mulin, by lepiej dopasować poszczególne fragmenty do oryginału, ale chyba tym razem przeholowałam. Niestety, te odcienie są do siebie za bardzo podobne; tylko na żywo, w pełnym słońcu widać trochę różnicy.
By odpocząć raz na jakiś czas od tematyki pokemonowej zaplanowałam jeden większy projekt. Trudno mi określić, jak będą wyglądały postępy w haftach za kilka tygodni, kiedy odczucie nowości i ekscytacji nowym hobby opadnie, dlatego prezent bożonarodzeniowy dla bliskiej mi osoby chcę rozpocząć już teraz.
Tym razem, ze względu na spore prawdopodobieństwo kolejnej wpadki, wybrałam wzór gotowy. Kiedy tylko paczka do mnie dotrze, pochwalę się szczegółami. Na razie nie mogę się doczekać.
Do zobaczenia :)
2 komentarze
Ładnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń