W poprzednim poście wspomniałam o większym projekcie, który sobie uszykowałam. Dziś dotarły do mnie zamówione muliny, więc mogę go Wam przedstawić.

Będzie to mój dotychczasowo największy wzór, choć chyba obiektywnie patrząc nie jest zbyt duży - 106 x 210 krzyżyków. Nie chciałam brać na siebie zadania zbyt ambitnego, znam mój słomiany zapał i nie potrzeba mu było dodatkowej podpałki w postaci niewielkich postępów przy długiej drodze do końca.

A. Mucha - Lato

Wyhaftowany obraz mam zamiar podarować bliskiej osobie jako prezent na święta Bożego Narodzenia. Do grudnia wciąż pół roku, ale chcę być absolutnie pewna, że zdążę.
Wolałabym stworzyć własny wzór z grafik i obrazów, które mi się podobają, ale biorąc pod uwagę mój stopień zaawansowania oraz liczne wpadki z doborem kolorów, gra nie jest warta świeczki. Być może w przyszłości będzie to bardziej realne.


Muszę przyznać, że niestety barwy zamówionej muliny trochę mnie rozczarowały. Są głównie żółcienie i brązy, wszystko w stonowanych odcieniach. Na wzorze wyglądały bardziej soczyście.
Z drugiej strony jednak, pasują do lata. Tak wyglądają złote pola w skwarny dzień, kiedy powietrze wibruje zmęczeniem, a granice się zamazują.


Oto więc mój wielki projekt. Oczywiście wciąż zamierzam haftować Pokemony, jako kolorową odskocznię od Lata. Mam nadzieję, że plan się uda :) Trzymajcie za mnie kciuki.

Na koniec chciałam podziękować Szarlotce z bloga http://haft-po-godzinach.blogspot.com/, która wspomniała o promocji DMC. Gdyby nie ona, nie wiedziałabym, a tak mogę pokusić się o dodatkowe wzory.