Ostatnio nie mam nic a nic motywacji, by przysiąść przy większych projektach. Ilość pracy pozostałej do końca mnie przytłacza i tylko wzdycham zrezygnowana. Żeby jednak całkiem nie porzucać haftu, szukam sobie mniejszych wzorów i powoli je dłubię.
Poniżej aktualne zdjęcie wnętrza mojego tusalowego słoika. Można w nim zauważyć srebrne nitki z ozdoby wieczka i nasycone czerwienie, pomarańcze dzięki uprzejmości Charmeleona ;)