Wpadka #1

czerwca 19, 2015

W poprzednim wpisie wspomniałam o pierwszej lekcji, jakiej udzielił mi los, w temacie tworzenia wzoru. Dobór koloru.
Biorąc pod uwagę, że każda prawie firma produkująca mulinę ma setki odcieni w swojej ofercie, nie czułam się na siłach, by samej, ręcznie kolory dopasować. Zdałam się na łaskę stworzonych programów komputerowych, która jak się okazało - na pstrym koniu jeździ.



Niepotrzebnie zaufałam nadziei, która twierdziła, że kolor na monitorze pewnie nie odpowiada dokładnie temu w rzeczywistości i wszystko będzie pasowało, jak już zobaczę nić na własne oczy.

Błąd łatwy do rozwiązania - skorzystanie z innego programu, który ma swój własny system znajdowania nici na podstawie oryginalnego obrazu i porównanie wyników.
Lekcja pierwsze - wkuta i zaliczona.

Niżej znajdziecie oryginalny wzór, czyli jak to mniej więcej miało wyjść:
Zdaję sobie sprawę, że nigdy haft nie będzie wyglądał jak to, co widzę na ekranie monitora. Ale różnica w kolorach pąka jest rażąca.

Z drugiej strony - widać powoli postęp w tworzeniu Ivysaura. Zostało ciało i czarne szczegóły. Zamówiłam już nici na kolejne 4 Pokemony, plus jeden prosty wzór z zupełnie innej parafii jako prezent.

Do zobaczenia :)


You Might Also Like

0 komentarze

TUSAL 2016

http://promyk2004.blogspot.com

Kategorie

blackwork (3) candy (3) dimensions (3) konkurs (1) koty (2) kwiaty (1) lato (4) miasto (1) miś (1) myszy (1) origami (1) pokemon (14) postępy (1) różne (2) rumianek (1) sampler (1) starcraft (1) ślub (1) święta (2) tęcza (1) tusal 2016 (8) veronique enginger (4) witraż (1) wymianka (2)